Opis forum
Inkless napisał:
Magda nie kłam! to najgorszy czajnik na świecie! przy 3 gotowaniu wody (zgodnie z instrukcją coby nie było że coś źle) jak nie dobiegł mnie hałas z kuchni, to myślałam normalnie że pół bloku wysadziło. proszę ja Ciebie, po czajniku zostało pół kabla, reszta stopiona na suficie, ścianach i podłodze plus wypalony blat. złożyłam reklamację, na szczęście przyjęli, zapłacili za remont i w ramach rekompensaty (trudne słowo) dorzucili zgrzewkę ćwikły, bezprzewodowy odkurzacz oraz magnetyczne wieszaki na ubrania. no ale sam fakt ileś my się wstydu najedli przed resztą mieszkańców! posądzili nas o odpalenie fajerwerek. po ostatnim spektakularnym wyrzuceniu starego fotela przez okno, obiecaliśmy że będziemy spokojnie, no a proszę trafił nam się felerny czajnik dywersant.
A w instrukcji jest że czajnik służy do gotowania wody? Bo może gotowałaś benzyne, jakiś lakier itp...
Offline
Użytkownik
Ale, ale... Kiedy to się stało? Wiesz że na Garbarskiej i Kobyłeckiego wymieniali w wakacje instalację hydrauliczną (wyobraźcie sobie że rury które leżały, jak ulica długa i szeroka - były jeszcze z 1871 roku! Niewiarygodne!) i od tego czasu wszyscy narzekają że woda z kranu jest jakaś inna, dziwna - niektórzy mówią że sztuczna i szkodliwa. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem że starsi mieszkańcy osiedla chodzą z wiaderkami na ul. Schrödingera, i biorą kranówę od znajomych. Oni tam mają rury z 1926 dlatego będą im wymieniać instalacje dopiero za dwa lata.
Offline
Inkless napisał:
Magda nie kłam! to najgorszy czajnik na świecie! przy 3 gotowaniu wody (zgodnie z instrukcją coby nie było że coś źle) jak nie dobiegł mnie hałas z kuchni, to myślałam normalnie że pół bloku wysadziło. proszę ja Ciebie, po czajniku zostało pół kabla, reszta stopiona na suficie, ścianach i podłodze plus wypalony blat. złożyłam reklamację, na szczęście przyjęli, zapłacili za remont i w ramach rekompensaty (trudne słowo) dorzucili zgrzewkę ćwikły, bezprzewodowy odkurzacz oraz magnetyczne wieszaki na ubrania. no ale sam fakt ileś my się wstydu najedli przed resztą mieszkańców! posądzili nas o odpalenie fajerwerek. po ostatnim spektakularnym wyrzuceniu starego fotela przez okno, obiecaliśmy że będziemy spokojnie, no a proszę trafił nam się felerny czajnik dywersant.
Niesłychane! i producent uznał, ze to wina produktu, czy zrobił to grzecznościowo? Może to jakieś zwarcie..?
Sebastian Bąk napisał:
Ale, ale... Kiedy to się stało? Wiesz że na Garbarskiej i Kobyłeckiego wymieniali w wakacje instalację hydrauliczną (wyobraźcie sobie że rury które leżały, jak ulica długa i szeroka - były jeszcze z 1871 roku! Niewiarygodne!) i od tego czasu wszyscy narzekają że woda z kranu jest jakaś inna, dziwna - niektórzy mówią że sztuczna i szkodliwa. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem że starsi mieszkańcy osiedla chodzą z wiaderkami na ul. Schrödingera, i biorą kranówę od znajomych. Oni tam mają rury z 1926 dlatego będą im wymieniać instalacje dopiero za dwa lata.
Niesłychane! A zdarzało się, ze coś po tej wodzie wybuchało? Jakieś zwarcia, awarie, itp?
Magdalenka napisał:
W takim razie uważam, że najlepszy dla pana będzie czajnik firmy Bosch - INOX 8633.
Jest świetny, utrzymuje stałą temperaturę wody przez pól godziny, można w nim ustawić temperature 70, 80, 90 lub 100*!
Jest także bardzo wygodny i praktyczny w obsłudze, na prawdę polecam!
No chyba, że Trzepacz ma duży żywopłot, jeśli tak, to lepszy byłby chyba Philips HD 4686. Także posiada cyfrową regulację temperatury, więc np do zielonej herbaty można sobie 80°C ustawić. Podobnie jak Bosch utrzymuje stałą temperaturę. Jest chyba trochę bardziej przyjazny w obsłudze niż polecany przez Magdalenkę Bosch i ma lepszy filtr antywapienny. Mnie bardzo podoba się dźwiękowy sygnał informujący o zagotowaniu wody. Nie powinien też wybuchnąć, gdyż 4-elementowy system bezpieczeństwa chroni przed skutkami zwarcia i zabezpiecza przed włączeniem pustego czajnika. Wyłącza się automatycznie po zagotowaniu wody lub po podniesieniu z podstawy.
Ostatnio edytowany przez głowa (2011-11-17 12:17:36)
Offline
Bardzo dziękuje wszystkim za pomoc i sugestie!
Historia Pani Inkless wydaje mi się niesamowita, ale oczywiście wierzę.
Może i dlatego raczej skłaniam się ku Philipsowi pomimo, że nie mam dużego żywopłotu.
A co ogólnie Państwo sądzą o czajnikach elektrycznych?
Ale może jeszcze ktoś ma jakieś sugestie odnośnie producenta i modelu?
Offline
wolę rozwiązanie z żywopłotem. mniej prądu, w sam raz na opał. a mój żywopłot ma już 1,89 m . jest idealny, co do swojej wysokości, zagęszczenia listowia na metr kwadratowy. ma trochę za małą rozłożystość wewnętrzną ale trochę odpowiedniego nawozu i będzie git.
Offline
Użytkownik
Ja używam zwykłego czajnika, boje się takich cudawieństw!
Offline
Użytkownik
Tylko z miodem jeśli można ;D
Offline
Ja używam od dawna Philipsa HD 4686 do gotowania spirytusu.
A wiadomo wrzący spirytus jest bardzo łatwopalny a wręcz czasem wybuchowy.
I nic złego nigdy się nie stało. Boscha nigdy nie używałem, ale historia Inkless jest arcyniesamowita!
Offline